I co tu dużo mówić. Skończyłem całość, zrobiłem chyba wszystkie sidequesty, ostro eksplorowałem teren w poszukiwaniu chowającego się przede mną lootu (z powodzeniem) i tradycyjnie szukałem granic, które gra stawia userowi. Wszystkie nurtujące odpowiedzi i klucz do zagadki wszechgothika są elegancko spakowane w recenzję i towarzyszące jej grafiki. Werdykt i ocena będą pewnie zaskakujące, ale w 100% uczciwe i przemyślane.
Oczywiście internet na premierę pisma zareagował po swojemu. Zamiast się cieszyć i komentować (chyba, że ze oznakę radości można uznać prośby o skany) tudzież pytać, forumowa brać ma swoje teorie. Wybór części z nich:
Dla mnie najlepsze recenzje,to te pisane przez graczy,a nie sponsorowane artykuły z kolorowych pism.Już się kiedyś mocno przejechałem na recenzji przed premierą Dungeon Siege II w kolorowym piśmie
To user-dinozaur (choć wygodniej go będzie opisać jako dinozaur1) - ostatnią recenzję przeczytał 5 lat temu, a Dungeon Siege II z 80 na metacritics ocenił jako "niegrywalny crap". Ale czemu się dziwić, skoro wziąłem średnią ocen ze sponsorowanego portalu zbierającego oceny ze sponsorowanych pism.
Zgadzam, się z Tobą, lepiej polegać na opinii innych graczy bo przynajmniej jest pewność, że piszą to bo chcą i co chcą i nie opierają się na "pismach kolorowych"
Typ: forumowy wyga, andegrandowiec popierający internetowych swojaków stojących w opozycji do komercyjnej codzienności. To w zasadzie powinno doczekać się opracowania w nonsensopedii
Przemysł opisowo-gazetowo-growy zszedł z tego świata wraz z ostatnim numerem Gamblera
User-dinozaur2. A w zasadzie dinozaur 0. Chociaż może tak zaszczytny tytuł należy się tym, dla których dziennikarstwo growe skończyło się na Bajtku i Top Secret'cie i lubią się z tym poglądem obnosić. W każdym razie post ucieszył i odmłodził Alexa.
Wpis był oczywiście dłuższy, ale wklejony tu w całości popsułby siłę działania ponadczasowego tekstu o Gamblerze.
ale takie są widać prawa rynkowe wg Backside'a - wciskać ciemnotę na maksa, a nuż ciemny naród kupi. Nie myślałeś o karierze polityka?
Gdyby Kalisz się mniej pocił, to już bym dawno służył mu za podnóżek!
I smaczek na koniec!
Tak się składa że znam środowisko dziennikarskie od kuchni,i Pan jako dziennikarz powinien wiedziec co to pomówienie, a co wolność słowa.Nie wystraszyłem się, i nie dam sobie zamknąć gęby.
Niestety wicie się jak piskorz się nie udało i wyszło na jaw, że ocena gry jest zależna od ilości koksu i szampana, które zafundowało mi CDP (że o weekendzie w Bawarii od JoWoodu nie wspomnę). Następnym razem poproszę, żeby do zestawu dołączono kilka botów-klakierów czy jakiś chwalący mnie skrypt.
Więcej o uber-fachowych tekstach, DVD i reszcie tutaj: http://www.ksgry.pl/specjalne/wydanie.asp?Artykul=4951
* Tak, oczywiście pierwsza recenzja niemieckiej gry zawsze będzie niemiecka. Ba, do dziś niemieckojęzyczne gry wychodzą dla
** z tym crapem to oczywiście żarcik, gra dostała dość wysoką notę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz