11 listopada, 2010

Two Worlds II triple fail

Jakie jest Two Worlds II sprawdzę dopiero w piątek, a tymczasem gierka zalicza potrójną wtopę jeszcze przed wydaniem:

1 - premiera polskiej gry później niż w innych krajach Europy

2 - premiera polskiej gry, opisywanej przez międzynarodową prasę jako potencjalnie najlepsze RPG 2010, nie ma dubbingu

3- premiera edycji kolekcjonerskiej polskiej gry nie dojdzie do skutku


Ok, rozumiem, że Polska nie jest głównym rynkiem zbytu tylko są nim Niemcy. I że wersja PC nie sprzeda się pewnie tak dobrze jak konsolowa, a konsolowa pójdzie głównie na zachód. Ale to nie oznacza, że gra sprzeda się u nas słabo albo jesteśmy rynkiem mało ważnym - rodzimy kraj developerów jest zawsze ważny, bo tu najłatwiej o społeczność i fanbojów. I najłatwiej o wzbudzenie zainteresowania - "Hej, zobaczcie jaką NASI grę zrobili".

Nie mam pojęcia czemu nie można było dograć premiery równo ze światową. Nie mam pojęcia czemu ktoś stwierdził, że robienie dubbingu jest nieopłacalne. Jakoś tak się składa, że jednak całkiem sporo gier ma dubbing. Tegoroczny action-RPGowy konkurent Two Worlda II - Arcania - się tego doczekał.

Natomiast brak edycji kolekcjonerskiej jest zarazem najmniej ważny i najbardziej niezrozumiały. CD Projekt tłumaczy się "względami niezależnymi od nich". Co mogło stać na przeszkodzie, że temu, skoro w Niemczech pojawiły się nawet 2 różne edycje kolekcjonerskie? Porządnego wyjaśnienia nie ma, po sieci krążą jedynie plotki, że chodzi o nieistniejące już CDV, które się procesuje. Jak to się ma do polski? A może ktoś zwyczajnie nie zaplanował dobrze terminu zlecenia fabrykom tworzenia elementów do EK i chciał uniknąć afery w stylu EK Wiedźmina? Albo ktoś stwierdził, że to nieopłacalne?

Zresztą - jaka odpowiedź by nie była, trzeba dać porządną informację i chociaż w bełkotliwy sposób ogłosić brak EK. Tymczasem jedyne co ukazało się na stronie CDP to news "Two Worlds II już w piątek 12 listopada!", a na dole krótka wzmianka dla uważnych. Koniecznie trzeba dodawać, że to "mało poważne"?




Nie będę płakał z braku nowej figurki na biurku, ale chciałbym, żeby nasz rynek gier w końcu wyglądał "normalnie".