09 stycznia, 2012

Cargo 3 - za dużo i za mało naraz

Do sieci wpadł pierwszy regularny trailer zajawiający "kolejnego polskiego Dead Space'a" - Cargo 3. To żadna złośliwość, ale Polacy wyraźnie kręcą się wokół tematu thrillerów science-fiction. Najwyraźniej odkryto, że wspomniany Dead Space to nie taka znowu nisza, a że konkurencje ma słabą, to można coś w tym temacie zdziałać (czyt. - zrobić grę w podobnym stylu). I dobrze. Gorzej, że sposób w jaki startuje promocja jest mocno niedopracowany:



Trailer zaczyna się prawidłowo - szepty przemieszane z warczeniem stylizowanym na 8 bitów i analogowe syntezatory dobrze budują nastrój i są patentem na topie. Wjazd kolejno przebijanych klatek z podkładem ciężkiego dubstepu to też fajne uderzenie w obecną pop-modę (na pewno brzmi 10x lepiej niż elektroniczne pierdzenie z Battlefielda 3). Problem zaczyna się dalej...

Dobre wideo powinno pokazywać albo odpowiednio dużo (wersja sycąca) albo odpowiednio mało (wersja "chcę więcej!"). Cargo 3 niestety nie mieści się w żadnej z wersji i przez prawie minutę męczy nas JEDNYM potworem i jego JEDNĄ sekwencją animacji. Tylko tło się zmienia. Po kilku powtórzonych frazach mam wrażenie jakbym widział fanowski filmik, gdzie autor posklejał różne elementy i powtarza je w kółko, byle nagrywka była dłuższa.

Wolałbym zobaczyć o połowę krótszy trailer, który pozwoliłby ledwie liznąć klimat i zostawiałby usera z mocnym poczuciem niedosytu przemieszanym z ostrym biciem serca. A tak ani to straszne, ani intrygujące.


btw - gratuluję świetnych tagów! Jestem przekonany, że wszyscy fani survival-horrorów poszukują nowych produkcji wpisując w wyszukiwarce "widescreen".
edit - i miło widzieć, że po czasie ktoś jednak je zmienił :)

Brak komentarzy: