14 grudnia, 2011

Risen 2 - dlaczego warto się nim jarać

Gry można dosyć łatwo zaszufladkować wg zajawki jaka panuje w sieci. Mamy kategorię "lux", w której mieszczą się wszystkie gry typu Call of Duty, StarCraft, Uncharted itp, mamy kategorię "dobrze rokujących", ciekawych ze względu na nietypową formę i treść: Mirror's Edge, Dante's Inferno, Dead Space i całą gamę przeciętniaków, budżetówek, gier _zbyt_długo_robionych_, brzydkich czy darmówek z cyklu "sprawdzę, a co mi tam szkodzi".



Jest jeszcze jedna kategoria. Cholernie pojemna i dobra, ale rzadko kiedy znajdująca się w centrum zainteresowania - to "gry bardzo dobre". Sequele - z liczby lub koncepcji - które rzadko wskakują na okładki, rzadko pojawiają się jako tematy dnia portali. Wieści o nich pozostają głównie na licznych stronach fanowskich, do większych mediów przedzierają się, gdy drastycznie brakuje tematów na _fajne_newsy_. Hype rośnie dopiero przed premierą, opada szybko po niej, ale i tak gra zbiera świetne oceny, recenzenci chwalą różne jej elementy, a multiplatformowa produkcja zyska jakichś 2-3 milionów-fanów nabywców.

 Przesłaba okładka zdaje się krzyczeć "Witamy w Niemczech!!!"


Tak, taką grą jest właśnie Risen 2! Będzie. Czemu? Bo przygotowują ją profesjonaliści. Ekipa Piranha Bytes ma na karku trzy części i jeden dodatek (taki duży, z czasów pre-DLC) do sagi Gothic - tej, która wyrosła z garażu na jedno z najpopularniejszych cRPG w historii. To też kolesie, którzy zdołali pokonać problemy prawno-finansowe z rozsypującym się JoWoodem (który rozmienił potencjał serii na drobne) i kontynuowali swoje założenia pod nową nazwą i ze świeżym uniwersum. Efektem zmagań był Risen - idealne połączenie lekko uproszczonych zasad RPG, satysfakcjonującego, mięsistego systemu walki i klimatu "żywego świata", którego częścią się stajemy.

Ok, ale co z tego? Gra wyjdzie, jak będzie fajna - zagram, jak nie - wiadomo. Chodzi tylko o, że jeśli komuś wydaje się, że końcówka 2011 przyniosła zalew dobrych hitów i słabe perspektywy na rok następny, to już wie co może obserwować, co podglądać w końcowych fazach i na coś się nakręcać.

Jestem przekonany, że warto. Atmosfera Gothika w połączeniu z piracką fabułą i niemieckim rzemiosłem może przynieść tylko kolejną, piękną przygodę.

Zawsze zazdrości się widząc fajne rzeczy na fotografiach. Akurat rozbudowana sfera socjalna jest czymś, czego mogą porządnie zazdrościć nie gracze, a inne RPG-i

Brak komentarzy: